środa, 23 kwietnia 2014

Czas...

Dziś mija drugi dzień spędzony praktycznie na niczym, a czas pędzi jak szalony... Chciałabym na chwilę gozatrzymać, kliknąć guzik PAUZA, odetchnąć. Chciałabym zatrzymać niektóre chwile na dłużej i nie martwić się która jest godzina. Tyle tylko, że to wszystko jest takie nierealne, takie odległe. Nawet nie czuję jak mijają kolejne lata- coraz szybciej i szybciej. Aż w końcu przyjdzie starość, śmierć...

Nie mogę marnować czasu na obijanie się. Jutro zrobię coś więcej. Może coś uszyję, narysuję, napiszę... Nie wiem, ale jutro zobaczycie...

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Plan bitwy

Hejo! Wczoraj przyjechali do nas goście, więc nie mogłam tu wpaść...
A dziś lany poniedziałek! Mam zamiar rozpocząć tą bitwę! Wszyscy jeszcze śpią, więc mam przewagę.
Oto mój plan:
Na początku zaatakuję Wikę, potem pobiegnę do taty, schronię się u mamy i jak wszyscy zbiorą się u niej, zastosuję bomby wodne...
Życzcie mi powodzenia ;)

sobota, 19 kwietnia 2014

Nasz drugi Zając Wielkanocny

Ojejku! W poprzednim poście zapomniałam wspomnieć o drugim zającu- tacie. Kupił 4 pistoleciki na wodę- dla siebie, dla mamy, dla Wiki i dla mnie. Szykuje się wielką bitwa wodna w poniedziałek. Znów będziemy mogli poczuć się jak za dawnych lat... Hahaha ;)

Prezent od Zajączka

Hello! Muszę powiedzieć, że wczorajsze ciasto wyszło całkiem nieźle. Jedynym minusem jest to, że nie jest zbyt puszyste. Ale nie ma czym się przejmować. :D
Dziś rano przykicał do mnie Zając Wielkanocny (mama) z drobnym upominkiem- czekoladkami. On wie jak umilić mi dzień.
Myślałam, że dzisiaj będę bardzo zapracowana. Od samego rana pojechałam z mamą do sklepu, z tatą na cmentarz, potem do kościoła ze święconką i wolne. Niedługo biorę się za pomaganie rodzicom w gotowaniu.
Papa <3

Dołączyłam fotkę czekoladek ;)

piątek, 18 kwietnia 2014

Babka wielkanocna

Po sprzątaniu postanowiłam, że zrobię jakieś ciasto. Przejrzałam książkę kucharską i padło na... babkę piaskową. Tyle tylko, że w przepisie kazali zrobić ją w prostokątnej formie. Dziwne... Teraz moje ciasto czeka na upieczenie ;)

Wielkanoc tuż, tuż...

Cześć. Dziś już drugi dzień przerwy świątecznej. Postanowiłam, że nie będę zbyt odpoczywać, tylko pomogę rodzince w sprzątaniu i gotowaniu. Przecież święta tuż, tuż...
A właśnie! Możliwe, że w najbliższym czasie nię będę mogła tu wejść, więc życzę Wam

Jaj przepięknie malowanych,
Świąt wesołych, roześmianych,
W poniedziałek kubeł wody,
Szczęścia, zdrowia oraz zgody.

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Te kwietniowe dni...

Hejo. Dzisiejszy dzień minął mi niezwykle szybko- szkoła, dom, 
a teraz wieczór.
Na dworzu pogoda masakryczna. Zimno, mokro, ciemno... Wciąż wielkie ulewy. Mam nadzieję, że już jutro będzie ładniej.
A teraz siedzę sobie pod kocykiem i uczę się angielskiego. Jutro mamy sprawdzian. Jeszcze tylko 2 dni szkoły, a potem wolne. Jak miło...

sobota, 12 kwietnia 2014

Pracowicie

Hej, hej! Właśnie zrobiłam sobie krótką przerwę. Otórz dziś mamy w domu wielkie przedświąteczne sprzątanie. Chwilowo mój pokój wygląda jakby był w nim remont. Ale nie na długo. Chcę jak najszybciej skończyć pracę i odrobić lekcje, bo nie ma nic lepszego jak wolna niedziela. ;)
A na zdjęciu mój aloes :)

wtorek, 8 kwietnia 2014

Wypad do teatru ;)

Hejka. Niedawno wróciłam z teatru i muszę powiedzieć, że jeszcze nigdy tak się nie uśmiałam. To był najlepszy spektakl jaki widziałam! Naprawdę polecam ;)
A to krótka zapowiedź:

Ilu może być Johnów Smithów w Londynie? Pewnie tylu, co Janów Nowaków w Łodzi. Ale jeśli nagle mowa o dwóch Johnach Smithach, z których każdy jest londyńskim taksówkarzem, ma 53 lata i jedno dziecko. To daje do myślenia… Czy to aby na pewno zabawny zbieg okoliczności? A może John Smith jest bigamistą? A jeśli tak, to jak zdoła ukryć podwójne życie przed najbliższymi, kiedy jego dzieci poznają się przez Internet? Zaczyna się szaleńcza walka z czasem, aby prawda nie wyszła na jaw i udaremnić pierwszą randkę Gavina i Vicki. W końcu to by było…

Mayday 2 to komediowy hit Ray Cooneya, od lat nieschodzący z afiszy teatrów w Polsce i zagranicą. Przyjdź i zobacz, ile absurdalnych sytuacji może wywołać niewinna internetowa znajomość.

Po teatrze poszliśmy na chwilę do manufaktury, a potem wróciliśmy do domu. To był jeden z najlepszych dni w moim życiu :)
Dodaję fotkę manu i plakatu...

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Dzień, zwykły dzień...

Hejo! Co tam u Was? Właśnie siedzę i oglądam TV. Muszę powiedzieć, że jestem mega happy. Jutro jadę z klasą do teatru. Szczegóły napiszę jutro. ;) Dzisiaj u mnie dość brzydka pogoda. A miało być tak ładnie...
Fotka z ostatniej chwili- mój Merusiek <3

piątek, 4 kwietnia 2014

Wiosennie...

Cześć! Rekolekcje minęły mi bardzo szybko... Trzy dni i już trzeba wracać do szkoły. No ale co zrobić? Takie jest życie. ;)
A dzisiaj? Po szkole, tak jak tydzień temu wybrałyśmy się z Julką i Justyną do sklepu, a potem na osiedlową ławkę. Miło tak siedzieć z przyjaciółkami na słońcu i opowiadać sobie o wszystkim... Czułam jakby czas na chwilę zatrzymał się. I nagle look na zegarek i co? I już 16:35, a na 17 miałam być w domu. Najgorzej jest znów wrócić do rzeczywistości.
Po powrocie do domu złapałam aparat i pobiegłam na działkę. Akurat zakwitły kwiaty, więc nadarzyła się okazja, by cyknąć kilka fotek. Kto by pomyślał, że fotografowanie owadów może być takie trudne... Na przykład taki bąk lata z kwiatka na kwiatek. Czy nie może choć na chwilę usiąść i odpocząć? :)
Kilka fotek z dzisiejszej sesji zdjęciowej :)





Nie mogłam się zdecydować, którą wybrać...